Co, gdzie, kiedy?

  • 11 grudnia 2023
  • 14 grudnia 2023
  • wyświetleń: 2323

Przejechał po tafli Stadionu Zimowego. W styczniu wyrusza na Alaskę!

Marek Suslik w styczniu planuje motocyklową podróż po Kanadzie i Alasce. Jeśli mu się to uda, okrąży motocyklem całą kulę ziemską! 7 grudnia, w przerwie meczu hokejowego na tafli Stadionu Zimowego w Tychach, zaprezentował swój pojazd przygotowany na tę wielką wyprawę!

Marek Suslik przejechał na motocyklu po tafli Stadionu Zimowego - 07.12.2023
Marek Suslik przejechał na motocyklu po tafli Stadionu Zimowego - 07.12.2023 · fot. GKS Tychy


W środowisku motocyklistów znany jest jako „White Wolf”. W styczniu 2020 roku, jako pierwszy motocyklista na świecie, dotarł podczas samotnej wyprawy do najzimniejszego miasta świata - Jakucka na Syberii. Pokonał wówczas dystans 11 300 km przy temperaturze poniżej minus 50 stopni Celsjusza. Za Markiem Suslikiem wiele innych zimowych wypraw - m.in. zdobył przylądek Nordkapp w Norwegii (2018) i Moskwę (2019). W planach na nadchodzący rok jest samotna podróż motocyklem na Alaskę.

O planowanej wyprawie pisaliśmy już wiosną w artykule: Tyszanin Marek Suslik chce zdobyć Alaskę na motocyklu!

- W styczniu 2024 roku zamierzam przejechać całą długość Kanady trasą nad Stanami Zjednoczonymi. Na wysokości Vancouver chcę wjechać w Alaskę i jedyną możliwą drogą alaskańską dojechać do Oceanu Arktycznego. Nikt jeszcze tego nie zrobił - zapowiadał w kwietniu Marek Suslik.

Loading...


- Jestem w przeddzień wyprawy. Chce przejechać całą Kanadę, całą Alaskę, dojechać do Oceanu Arktycznego, pokonać 10 tysięcy kilometrów. Jeśli uda mi się to zrealizować w styczniu 2024 roku, tym samym zamknę kulę ziemską dookoła zimą, na motocyklu. Bardzo się obawiałem przejazdu po tafli stadionu. Wbrew pozorom to nie jest takie łatwe. Mam dosyć duże doświadczenie, jeśli chodzi o jeżdżenie po rzekach na Syberii. Zawsze tam wpadałem w poślizgi, dlatego, że kolce, których używam, są bardziej skoncentrowane na śniegi, drogi bardziej lodowe, śnieżne, a nie typowo na lód, więc to był challenge. Nawet się zakładałem, że mogę wywinąć orła. Na szczęście udało się tego nie zrobić. Powierdza to, że narty są bezwzględnie potrzebne w takich warunkach, w zasadzie tylko te narty ratowały mnie przed upadkiem - mówi M. Suslik w poniższym materiale klubowym:



Tyski sportowiec urodził się w Mikołowie, jest tyszaninem. Zawodowo zajmuje się sprzedażą piwa. Z motocyklami jest związany od 9. roku życia, czyli od momentu, kiedy rodzice podarowali mu na komunię motorynkę. Jak złapał za kierownicę, to do tej pory ją trzyma. Ma syna i córkę, którzy również jeżdżą motocyklami.

ar / tychy.info

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu tychy.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.